Arabia Felix, październik-listopad 2007

Informacje

  • Należy pamiętać, że godziny pracy to zazwyczaj 8:00 - 13:00 oraz 16:00 - 21:00 lub często później. Dotyczy to również sklepów i barków.
  • Piątek u muzułmanów to taki dzień, jak u nas niedziela.
  • Pytając w Maskacie o Matrah najlepiej pytać o "suh Matrah", ponieważ jak pytaliśmy o sam "Matrah" ludzie nie mogli z początku zaczaić o co nam chodzi.
  • W Nizwie (ale pewnie nie tylko) praktycznie wszyscy pod pojęciem "bus station" rozumieli przystanek autobusowy, a nie dworzec! Z kolei pojęcie "bus office" dla wielu oznaczało dworzec autobusowy.
  • Wycinek rozkładu jazdy autobusów Oman National Transport Co. (ONTC) w Ruwi:
    do:
    • Nizwa 8:00 (P), 14:30 (P)
    • Sur 7:30 (P), 14:30 (P), 17:30 (O)
    • Bahla 8:00 (P), 14:30 (P)
    • Ibra 7:30 (P), 14:30 (P)
    • Salalah 6:00 (P), 13:00 (P), 19:00 (P)
    (P) – autobus pośpieszny
    (O) – autobus zwykły
  • Ceny za przejazd zawsze ustalać przed wskoczeniem do samochodu. Jeśli chodzi o stopa - lepiej na początku spytać czy kierowca zamierza podwieźć nas za kasę czy nie, aby się później nie rozczarować.
  • Naszym zdaniem najlepszym publicznym środkiem transportu są taksówki. Są niewiele droższe od autobusów, a jeżdżą dużo częściej i szybciej. Dodatkowo podwożą na wskazane miejsce (np. pod hotel). Autobusy zazwyczaj kursują tylko 2 razy dziennie - wcześnie rano (np. 6:00 - 8:00) i po południu (14:00 - 16:00).
  • Trzeba pamiętać, że wielu ludzi/dzieci proponujących pokazanie wam czegoś (chodzi tu o jakieś atrakcje turystyczne), na koniec upomni się o pieniądze za to, że byli waszymi przewodnikami.
  • Autobusy z Sur do Muscat przez Al-Qabil: 6:00, 14:30.
  • Autobusy z Al-Qabil do Muscat: ok. 7:40-7:50 oraz 16:10-16:20.
  • W zasadzie w każdym meczecie są łazienki (kibelki).
  • Do Salalah jeżdżą nie tylko autobusy firmy ONTC (Oman National Transport Co.), ale też inne - z ronda Rusayl (pod Muscat'em) miedzy godzinami 19:00-20:00 odchodzą 3-4 autobusy.
    Na tą trasę lepiej kupić bilet wcześniej.
  • Autobusy z Salalah do Al-Mukalla:
    • Poniedziałek 6:00 (przez Seyun)
    • Środa 9:30 (przez Hawf)
    • Piątek 9:30 (przez Hawf) (?)

    Nam powiedziano, że w poniedziałek, środę oraz piątek są autobusy do Al-Mukalla o 9:30. Jednak można wyczytać z forum LP , że w poniedziałki są autobusy o 6:00 do Al-Mukalla przez Seyun. My jechaliśmy w środę o 9:30 przez przejście graniczne w Hawf.
  • Jeśli chodzi o kadzidła, to warto wiedzieć, że im mniej zawierają ciemnych fragmentów, które w istocie są zanieczyszczeniami – korą drzew, tym ich jakość jest lepsza. Odgrywa to istotną rolę przy paleniu tego specyfiku. Im więcej zanieczyszczeń, tym gorszy zapach kadzidła, bo spalane zanieczyszczenia tłumią esencję kadzidła.
  • Myślę, że śmiało można się targować o koszt wizy na przejściu granicznym Oman-Jemen (od nas życzyli sobie 40 USD), podczas gdy w Sanie na lotnisku wydaja po 25 USD.
  • W Salalah (Oman) dowiedzielismy się, że nigdzie nie wymienimy pieniędzy na jemeńskie rijale. Można je dostać na granicy. My płacąc za wizy w dolarach, dostaliśmy resztę w jemeńskich rijalach. Nie wiem jednak czy jest tam jakiś kantor - nie zwróciłem na to uwagi. Myślę, że pewnie coś takiego jest.
  • Przydatnym słowem jest "taszirah" – co oznacza pozwolenie podróży (ang. travel permit). Trzeba wiedzieć, że często policjanci z turystycznej policji nie wiedzą ile potrzebnych jest kopii pozwolenia podróży. Są potrzebne, ponieważ na każdym check-point’cie (punkcie kontrolnym) trzeba policji oddać jedną kopię. Co się stanie jak ich zabraknie? Trudno przewidzieć. W najlepszym przypadku policjanci pokrzyczą, posprzeczają się i w końcu spiszą dane z paszportu, numery samochodu, którym się wjeżdża oraz dane kierowcy i puszczą dalej. W najgorszym przypadku oczywiście nie pozwolą wjechać. Generalnie lepiej nie liczyć na to, że się wjedzie bez przepustki. Zazwyczaj, jak się wsiada do taksówki, czy autobusu, to kierowcy wiedzą, czy na danej trasie będą wymagane przepustki. Jeśli będą, to od razu się o nie pytają i bez nich nie biorą.
  • Taszirah jest darmowa.
  • Posterunek policji turystycznej w Seyun mieści się wewnątrz pałacu – po prawej stronie za główną bramą pałacu (na terenie pałacu) w wieżyczce. Jeśli pałac jest zamknięty, nie można się tam dostać. Wtedy można do nich zadzwonić, bo podobno siedzą tam od rana do późnego wieczora. Telefony do nich:
    • tel. (+967-5) 406170
    • kom. (+967) 777819742
    • kom. (+967) 777605163
  • Przy wynajmowaniu taksówek itp. zawsze płacić po wszystkim. Znaczna większość Arabów sama się upiera, aby płacić im po wszystkim, mówiąc - najpierw usługa potem zapłata (chcą najpierw dogodzić klientowi, by potem usatysfakcjonowany klient z wdzięcznością im zapłacił).
  • W obu krajach można kupić papier toaletowy.
  • W Sanie, na dzień 20 listopada 2007 roku, policja turystyczna mieściła się w Ministerstwie Turystyki (Ministra of Tourism) przy Al-Hasaba, tj. za "Saba & News Agency".
  • Ubierz się jak Jemeńczyk, a doświadczysz jeszcze większej życzliwości ...
  • Szczepiliśmy się na: żółtaczkę A i B, dur brzuszny i polio. Szczepionka na błonnicę i tężec działała jeszcze ze szkoły - więc się nie szczepiliśmy na to. W niektórych obszarach w Jemenie istnieje zagrożenie malarią. Dla jasności - obecnie nie ma szczepionki na malarię. Jako leki profilaktyczne stosowaliśmy doksycyklinę. W okresie, kiedy byliśmy w Jemenie (tj. listopad), nie zauważyliśmy jednak, żeby było dużo komarów. Szczerze powiedziawszy, to ilość komarów jaką widzieliśmy w okresie całego pobytu w Jemenie, da się policzyć na palcach jednej ręki. Na Sokotrze napewno istnieje więszke ryzyko zarażenia się malarią - ale tam też w listopadzie widzieliśmy mało komarów. Osobiście, jadąc do Jemenu w listopadzie - stosowałbym profilaktykę antymalaryczną, ale bez leków. Wziąłbym jedynie jakieś leki na wypadek zachorowania. Nie sugeruję jednak niestosowania profilaktycznie leków antymalarycznych w Jemenie. Zawsze się może zdarzyć, że właśnie ten jedyny spotkany komar na wyjeździe zarazi Cię malarią. Powyższe uwagi są jedynie moimi osobistymi obserwacjami, za stosowanie których nie odpowiadam. Zawsze przed wyjazdem najlepiej skonsultować się z lekarzem. Żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat malarii warto zajrzeć na stronę Janusza Tichoniuka: Yaho de Ville.
  • Uwaga na słońce! Bardzo dobrym pomysłem jest wzięcie okularów przeciwsłonecznych oraz okrycia na głowę. Długie przewiewne spodnie i koszula nie tylko wzbudzą respekt wśród tubylców, ale ochronią też przed palącym słońcem. Koniecznie trzeba wziąć krem do opalania z wysokim filtrem!
Kilka przydatnych linków.
© Copyright: Marcin Chalimoniuk
Ostatnia aktualizacja: 16.10.2016